| 
					                             Ona nigdy nie pozwoli mi skonać,
 bo ona brat, objęła nade mną patronat.
 Ona sprawia, że zawsze chcę być ponad,
 i kocham jak zasypia w moich ramionach.
 Bo ona to mój kwiat wskazuje mi szlak,
 i kocham gdy jej włosy rozwiewa wiatr.
 Ona bez niej zwariował by mój świat,
 ona bez niej zwariował bym i ja.
 Ona bezustannie łapie mnie za słowa,
 i sprawa, że czasem ciężko mi się skoncentrować.
 Ale to ona, z nią bym mógł zaczynać od nowa,
 bez względu na to jak wyboista będzie droga.
 Bo ona mi powtarza, że los jest w naszych dłoniach,
 i nie ma co się łamać, bo przyszłość to nie wiadoma brat.
 Ona i ja, sprawdź nas jest świat,
 i kocham ją bo przy niej, ginie mój strach. 
					                            				                             |