Zaczęło się niewinnie, znałam cię tylko z widzenia. Później byłeś zwykłym, niezwykłym kolegą. Każdy kolejny dzień zrobił z nas przyjaciół, cieszyłam się strasznie, gdy razem spędzaliśmy czas. Olewałam wszystko i wszystkich nawet moje serce, które po czasie nie miało znaczenia i odeszło, albo raczej ja je zostawiłam. Nieświadomie wiedziałam, że to dla ciebie. Pierwsze drinki i te przeklęte słowa obietnic, że mnie kochasz. Jedno łóżko. Kolejne imprezy we dwoje, więcej alkoholu i znowu najszczęśliwsi. Później to dziwne zachowanie.
|