Fakt faktem, zdając sobie sprawę z tej kpiny losu popłynęły mi łzy goryczy i żalu...może i minęliśmy się wzajemnie, może przegapiliśmy swoją szanse na uczucie. Ale może ta pomoc Boga i ta kpina losu ma mi pomóc zrozumieć, że nadal warto czekać? Bo miłość jeszcze przyjdzie...nie wiem kiedy i za jaki czas...może jutro, pojutrze, miesiąc czy nawet kilka lat, ale w sercu jest nadzieja...mała iskierka, która się tli...
|