I znowu jestem smutny, wielka szkoda
wielu ludziom to się chyba nie spodoba
dość już tego, twarz od grzechów mnie parzy
nie mam sztucznego uśmiechu na twarzy
i nie chcę już marzyć, już się nie martwię
czekam co się wydarzy, bo tak jest łatwiej
straciłem tyle, że nie umiem się już cieszyć
i wciąż tą frustracją napierdalam w zeszyt
a oni myślą, że gówno wiem o świecie
bo mam 20lat i jestem dzieckiem przecież
straciłem tyle, że przestałem czuć cokolwiek
blizny na ciele mówią, że nie jestem w formie
i świat mnie dorwie prędzej niż innych
bo kiedy bliscy mieli problem to zawsze byłem winny
teraz mi to zwisa..
muszę przestać pić, albo przestać pisać.
|