Ten chłopak, którego mijałam na moście, ten wzrok był tak cholernie znajomy. Teczowki miały ten sam odcień brązu. Tak, wpadam w paranoję. Kompletna paranoja. Ale w tym przypadku naprawde oczy były takie same. To nie są chore urojenia. Ten napotkany wzrok był prawie idealny. // zdefiniujmymilosc
|