Jej drobne ciało przeszedł dreszcz, który poczułem aż na swoim ciele. Była taka krucha, taka delikatna. Patrzyła mi w oczy swoimi zielonymi tęczówkami i wydawała się prosić by w końcu moje wnętrze było radosne. Wiedziałem że błaga by smutek zniknął z moich oczu. Czułem jej ciepło i zdałem sobie sprawę że, zazdroszczę mu jej. Czasami zadawałem sobie pytanie czemu jego wybrała, czemu nie zauważyła mnie. Wtedy moje sumienie mnie karciło, bo przecież nie miałbym jej jako przyjaciółki. Zaczynam ją łaskotać by ujrzeć jej uśmiech, widzę go, jednak po chwili ucieka, a ona mocniej łapie moją koszulkę. Nie ucieknę jej, przecież jest teraz jedyną kobietą, która daje mi szczęście. Delikatnie całuję jej czoło by poczuła się kochana. Przecież jesteś dla mnie ważna. Mała, przecież moje uczucia się nie zmieniły. Nie zawiodę cię, daj mi tylko trochę czasu, a będę szczęśliwy nie musisz się martwić. Śpij spokojnie, dziś śpię obok ciebie. // nic_nieznaczacy
|