Nie potrafię powiedzieć co jest u mnie nie tak,nie umiem powiedzieć co mnie boli,
nie umiem powiedzieć co mi się nie podoba
wszyscy myślą, że przez to, że się uśmiecham
bawię się z przyjaciólmi i dużo mówię
jestem twarda.., nie , nie jestem.
jestem słabsza bardziej niż wszyscy mogą to sobie wyobrażać.
Czasem mam ochotę wykrzyczeć to co mi nie gra, lub co czuję
ale zdałam sobię sprawę , że nie mam po co
i tak by nikt się tym nie przejął .
Wciąż zadaję sobię pytanie , co by było jak
by dowiedzieli się , że mnie nie ma
ile osób martwiłoby się co mi się stało
a komu sprawiło by to radość.
choć może wolałabym jednak nie wiedzieć ../hermenegildaaa
|