lubię w tobie to, że się przejmujesz. obchodzi cię, co myślę i czuję. i to dla mnie coś cholernie nowego, bo zawsze moje zdanie gówno znaczyło. nie jesteś typem człowieka, który odchodzi z pierwszym lepszym podmuchem wiatru. trwasz niczym heros u mojego boku, nieczuły na moje kwiczenie i użalanie się. walczysz o mnie, o chwilę spędzoną ze mną, choć tak często wolę być sama. nikt jeszcze nie sprawił, że tak bardzo zaczynam nienawidzić samotność.
|