Usłysz krzyk mojej duszy, ona Ciebie potrzebuje. Stałaś się dla niej tlenem. Przedarłaś się do mojego krwioobiegu, który rozprowadza Twoją osobę po cały ciele. Wydrapałaś już na moim sercu swoje imię, ale ono jest głupie i cicho podpowiada mi, że możesz w końcu nas zostawić, że pozostawiłaś już ślady na nim, których nie będzie można załatać. A więc proszę Cię o jedno. Bądź, bo ja nie wyobrażam sobie życia bez Ciebie.
|