czasami zastanawiała się nad sobą. myślała, że to nie możliwe ale samej siebie nie zna. nie potrafiła podjąć jakiejkolwiek decyzji ani normalnie funkcjonować. widziała w sobie tylko samo zło, które na nic jej nie pozwalało. bała się samej siebie, bała się zostać sama.. na jej ciele widniały rany z samo okaleczania. one były wszędzie, na rękach, ramionach, udach i dłoniach. to było okropne, wstydziła się tego, lecz dalej to robiła. niszczyła się na zewnątrz jak i również od środka. różnymi gównami, nie widziała dnia bez tego. nikt jej nie poznawał, nawet ona sama. to okrutne co człowiek potrafi ze sobą zrobić z jednej małej głupoty a później się do takiego stanu doprowadzić.
|