Nie wiem, jak to zrobiła, ale sprawiła, że moje serce jest znowu żywe. Czułem jak ogarnia mnie potrzeba aby mieć ją w ramionach każdego dnia. Czułem, że trwanie przy niej, z nią da mi pewnego rodzaju zbawienie i odrodzenie, którego szukam od dłuższego czasu. Poczułem, że przy niej świat będzie inny. Uwierzyłem w siebie, w ludzi, w świat, który już dawno przecież skreśliłem./ romantyk_bez_serca
|