Czasem się zastanawiam, jakby to wyglądało, gdybym odeszła z tego świata. Czy byście płakali? Czy zapaliłby ktoś z was znicz na moim grobie, czy przyszlibyście porozmawiać ze mną? Niby bym była ciałem dwa metry pod ziemią, ale duszą byłabym przy was. Chociaż by nie było mnie widać, ale byłabym obok zawsze. Chciałabym wiedzieć, czy ktoś z was będzie tęsknił za moim dziwnym poczuciem humoru, kto będzie tęsknił za moim marudzeniem, za moim głosem, za kolorem moich oczu, kto będzie tęsknił za moimi radami, za moim wsparciem, za moimi łzami, za moim uśmiechem, za moją miłością do was. Czy wasze życie by się zmieniło? Czy już by nie było tak wesoło? Czy na schodach szkoły obok was byłoby puste miejsce, które zawsze już będzie zarezerwowane dla mnie? Czy będziecie rozmawiać o mnie, czy nie będziecie poruszać tego tematu? Czy czasem będziecie się zapominać i ktoś z was spyta: "Martyna dziś wychodzi?" Jak to będzie? Nie wiem, ale chcę wiedzieć.
|