Był kiedyś pewien Pan I była też Pani. Dwoje ludzi W sobie bardzo zakochanych. Świat się dla nich nie liczył, Żyli swoją obecnością. Nie liczyli dni, Nie liczyli czasu. Był tylko on i była ona… A lata mijały… A oni wciąż byli razem. Spleceni rękoma, Wpatrzeni w siebie. I tak razem umarli…
|