- Jesteś piękna. - wyszeptał mi do ucha. Jego oddech grzał moją skroń, wtuliłam się w zagłębieniu jego szyi wdychając cudowną woń perfum i jego ciała.- Tak.Bardzo.Cię.Kocham. - Z każdym słowem całował moje ciało począwszy od skroni w kierunku ramion. Nasze oddechy stały się płytkie i bardziej urywane, moje serce zaczęło bić jak szalone, pragnęłam jego dotyku, uwielbiałam sposób w jaki jego wargi dotykały mojej skóry. Swoje długie palce zanurzał w moich włosach, pociągając za nie sprawił że mimowolnie na niego spojrzałam. Jego niebieskie oczy zrobiły się ciemniejsze, bardziej dzikie, ogarnięte pożądaniem. - Jesteś moja nie zapomnij o tym. - Rzucił, po czym wpił się w moje usta,a ja odwzajemniłam pocałunek... / Wyimaginowany świat Nataalii
|