patrzę na wszystkich ludzi, siedzę w autobusie, opieram twarz o szybę, w słuchawkach kawałek Sulina oceniam, oglądam. jedni spieszą się gdzieś, inni rozmawiają przez telefon, ten biega, ten krzyczy, ta po prostu idzie, inni się smucą a ich oczy przepełnia żal. każdy inny, każdy ma w sobie coś co nie pozwala mu spać.
|