1.Jak zabić to uczucie, które właśnie mi towarzyszy ? Uczucie pustki, przez którą mam ochotę rozpłakać się jak mała dziewczynka. Czym jest ta cholerna tęsknota do tego czego sama nie potrafię wyrazić słowami ? Jak mogę ją zwalczyć ? Czy na prawdę potrzebuję w tej chwili tu tylko Ciebie aby poczuć się odrobinę lepiej ? Czy tylko spotkanie z Tobą ukoi choć na moment moje zszargane nerwy ? Potrzeba poczucia Twojej bliskości bierze nade mną górę .. To ona dyktuje mojemu organizmowi jak ma żyć. Jestem w jej "rękach " jak marionetka. Robi ze mną co chce. A ja nie mam sił się bronić. Tak bardzo mi Cię brakuje. Obraz składających się liter rozmazuje się pod wpływem kolejnej fali łez. Ile jeszcze będę cierpieć z tego samego powodu ? Jak długo życie będzie się ze mną bawić? Co muszę zrobić aby choć spróbować zmienić bieg wydarzeń zapisanych mi przez Najwyższego tam na Niebieskim tronie? Co zrobić by przerwać złą passę? Do kogo mam się zwrócić po odpowiedzi na te i wiele innych pytań?
|