"Brała moją dłoń, patrzyłem jej w źrenice, Mówiła że dzięki niej nigdy się już nie przeliczę, że wszystko będzie jak trzeba, pokaże mi piękno, ale najpierw będę musiał przejść przez jakieś piekło." Była piękna, pamiętam, miała spokój na rękach i serce mi pęka, gdy myślę, że jej nie ma. Siadała w oknie, uczyła być silnym.
|