Już tęsknię za porannymi esemesami. Po przebudzeniu nie interesowała Mnie godzina, tylko wiadomość. Cały dzień zlatywał na czekaniu aż odpiszesz. Pisaliśmy o wszystkim. Przed snem nigdy nie napisałeś 'dobranoc', bo zasypiałeś zawsze niespodziewanie. To był dla mnie znak, że odpiszesz nad ranem i mogę zasnąć tak jak Ty. Dzielą Nas kilometry. Kilka lat temu widzieliśmy się ostatni raz, kiedy dostałeś wypis ze szpitala. Dużo płakałam. Po takim czasie odzyskujemy kontakt, codziennie piszemy, ja czekam z nadzieją, że kiedyś jeszcze się zobaczymy, piszesz miłe słowa, poświęcasz wolny czas w pracy i nagle się nie odzywasz. Dobrze wiesz, że się przywiązuję do ludzi, zwłaszcza do Ciebie.
|