A tymczasem budzimy się u siebie w domu rano. I dni są różne. Pilnuję się teraz, żeby budzić się i wchodzić w kolejny dzień jakoś tak pozytywnie. Z pozytywnym podejściem. Są jednak takie poranki, że budzisz się i przestajesz wierzyć, że gdziekolwiek na świecie jest pięknie. Albo że on w ogóle istnieje, że jest jeszcze coś poza tym jednym pokojem, gdzie trzymasz smutek w sobie.
|