tak wiele dzieje się w naszych wnętrzach, ten chaos, myśli rozbijające się o siebie nawzajem, miliony słów, a na zewnątrz? na zewnątrz przyodziana maska, ktora zakrywa wszystko, co chcielibysmy ukryć. Lecz czasem nasz ból pozostawia znamiona... Jak wtedy gdy poszła odnieść mu rzeczy po rozstaniu, zimna, twarda twarz bez wyrazu, z nutką obojętności i pogardy, jej oczy mówiły ,,nigdy niczego do ciebie nie czułam", lecz podpuchnięte powieki i cienie pod oczami mówily cos zupełnie innego, opowiadały historię o nieprzespanej nocy, mokrej od łez... ale kto by to zauważył? na pewno nie on...
|