Byłam przy Nim, myślałam o Nim , pomagałam ,starałam się ze wszystkich swoich sił dawać Mu to co dla Niego najlepsze . Traktowałam Go śmiertelnie poważnie.A On cały czas udawał dobrego przyjaciela wciskając mi ściemę . Jego słowa dalej huczą mi w głowie "jesteś dla mnie wszystkim,nie ma takiej drugiej jak ty"i po co to wszystko? Teraz potrafi powiedzieć mi spierdalaj i nie pojawiaj się juz w moim życiu.
|