4/zostawiłeś,że już nie wrócisz. Wtedy zauważyłam,że wróciło do Ciebie to stare,dobre spojrzenie, uśmiech na ustach, nie pachniało od Ciebie wódką ,czy papierosami. Wziąłeś mnie na kolana. Pamiętam dokładnie słowa; "jesteś już duża, powinnaś wiedzieć." po których dowiedziałam się,że przez cały czas byłeś na terapii alkoholowej. Leczyłeś coś, o czym ja tak na prawdę nie miałam pojęcia. Dlatego dziś, dziękuję Ci tato. Doceniam jak bardzo musisz mnie kochać, że nie ukazywałeś mi Twojego stanu, nigdy nie wstydziłam się Ciebie, nie widziałam Cię leżącego w parku pod ławką, po prostu szedłeś do swojej sypialni i tam zalewałeś smutki, nie pozwalając,żebym to widziała. Dziekujęę tato, bo wiem,że na terapię udałeś się tylko ze względu na mnie./masz_zwale
|