Rano kawa, potem tyra, szkoła, smród w autobusach,na ulicach dresy kroją nieletnich, mają swoją popapraną wizję świata w agresji, Ty, studenci walą dopalacze do sesji, potem walą kokainę po sesji i matki dzieci samotnie borykają się z ubóstwem, bo ojcowie tych dzieci dziś wolą prostytutki głównie..
|