Czy to był najgorszy tydzień w moim życiu? Zdecydowanie tak. Wiecie, nie pomyślałabym, że nadejdzie taki moment w życiu, że to ja będę siedziała i przytulała babcię, powtarzając jej, że będzie dobrze. Nie przypuszczałabym, że zobaczę tatę w takim stanie załamania, kompletnie niewiedzącego co ma robić. Nie myślałam, że będę modliła się, krzycząc do Boga, żeby pomógł, a chwile później nadal będę udawała, że wszystko jest w porządku, żeby nie przestraszyć brata. Godziny oczekiwań, hektolitry łez, miliony telefonów, ciągła obawa.A jeśli przetrwamy, to może kiedyś w końcu będziemy silni. Trzymajcie za to kciuki, moblowicze. /shhhhh
|