"Lustro jest jej wrogiem.
Nie chce w nie patrzeć.
A patrzy ciągle.
Ciągle widzi siebie taką
Beznadziejną.
Przestała jeść.
W myślach przeklina
Każdy swój posiłek.
Śpi, śni - ciągle.
By nie jeść.
By być piękną.
Choć brzydsza z każdym dniem
Się staje.
Widać jej wystający obojczyk.
Jej żebra.
Strach jej dotknąć.
Myśląc, że się za chwile rozpadnie.
Bo jedyne co ją trzyma
Przy życiu
To serce.
Choć ono też już prawie martwe.
Oczy opuchnięte.
Stoi ledwo.
Przed tym lustrem.
Nie stoi tam sama.
Stoi tam z kimś.
Ze swoją przyjaciółką.
Anoreksją. "
|