III. - jesteś tego pewny ? - zapytała, chociaż bała się odpowiedzi. bała się, że robi sobie żarty. że znów zostanie zraniona, a jej pęknięte serce znów rozpadnie się na kawałki. znów będzie cierpieć, każdą noc będzie płakała w poduszkę. - tak jestem pewien. jestem pewien,że chcę spróbować. nie chce tracić szansy i nie chce stracić ciebie. patrzyła w jego oczy, które były czyste, wiedziała, że było to szczere wyznanie, jednak ona nie chciała już cierpieć, nie wiedziała czy nadal go kocha, czy chce dać im szanse. pochyliła się i złożyła na jego ustach krótki pocałunek. wyraziła w nim wszystko co chciała. odsunęła się i ujrzała jego zeszklone oczy. po chwili po jego policzkach potoczyły się łzy. - nie chcesz dać nam szansy. - powiedział patrząc głęboko w jej oczy. - nie wiem czy jestem w stanie wytrzymać kolejny zawód. przepraszam. - powiedziała - spróbujmy chociaż. - nie wytrzymam kolejnego zranienia. przykro mi. pogładziła jego policzek, wstała i weszła do środka.
|