- czego się najbardziej obawiasz ? - spytał mnie kiedy leżeliśmy na łóżku. - najbardziej obawiam się tego, że kiedyś odejdziesz i proszę nie mów, że będziesz na zawsze. żadne z nas nie wie jak potoczy się życie dziś jesteśmy tutaj razem a jutro możemy być na dwóch końcach świata. boje się, że wyrzucisz z głowy wszystkie chwile które spędziliśmy razem. każde "kocham Cię" z moich ust stanie się dla Ciebie nic nie znaczące. a najbardziej boję się tego, że kiedyś przyjdzie Ci do głowy myśl, żeby zapomnieć o nas i o tym co nas łączyło. boję się, że zostanę sama. właśnie tutaj, na tym łóżku a Ciebie będę mogła spotkać tylko wtedy kiedy zamknę oczy.
|