[2]...przez 5km trzymasz sie tuż za nimi tak jak planowałeś, aż nagle czujesz ten nieznośny ból w boku, którego już dawno nie czułeś.. to kolka. Czy to nie zabawne? Zostajesz zablokowany przez glupi niedobór glukozy. Ale się nie poddajesz, rwiesz mimo bólu czasówke i dobiegasz na mete jako drugi lecz wiesz ,że wygrałeś.. wygrałeś sam ze sobą, a widząc usmiechniętego ojca dopingującego Cię, masz swiadomość, że odwaliłeś kawał dobrej roboty. Nie potrzebujesz slów aby wiedziec ,ze jest dumny, bo stojąc na podium patrzysz się na niego i wiesz ,że to co robisz nie uszczęśliwia tylko i wyłącznie Ciebie.
|