Wczoraj poszłam sobie na spacer. Przemyśleć wszytko uciec od problemów choć na chwilę. W pewnym momencie dostaje sms od NIEGO,napisał,że jest na boisku.Zaczęłam biec i płakać,chciałam uciec tak szybko jak to jest tylko możliwe. Nie mogłam Go spotkać jeszcze nie teraz. W końcu usiadłam przed domem na chodniku i zaczęłam płakać i krzyczeć.Wszystko mi się przypomniało.Te wspomnienia bolą.Pamiętam każde Jego słowo i każdy Jego gest. Nie umiem zapomnieć. Moje myśli wciąż krążyły wokół Jego osoby. Miałam zamiar do Niego napisać,żeby do mnie przyszedł,bo chcę z Nim porozmawiać,lecz coś mnie powstrzymało.Zrozumiałam,że powinnam mnieć na Niego wyjebane.Skoro mnie tak traktuje.Pokażę mu co stracił.
|