Moja postać jest kołysana przez wiatr. Jednak wiem, że nic nie zepsuję mi harmonii jaka we mnie zapanowała. Nie dam sobie odebrać tego wszystkiego tak łatwo. Będę walczyć do samego końca, do ostatnich sił. Przecież: dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą. Nikt nie zabierze mi niczego, bo wiem, że to spowoduję powrót do dawnego ja. Tego grasującego w półmroku między pytaniami, na które tak trudno jest znaleźć odpowiedź, która wyda się na tyle sensowna, żeby można ją było wcielić w tok swojego myślenia.
http://asapsie.blogspot.com/