już nie jest tak jak na początku, nie myślę o Tobie cały czas, nie zastanawiam się jakie masz plany na wieczór, co robiłeś wczoraj i czy dobrze spałeś ostatniej nocy. odpycham myśli o Tobie jak najgłębiej mojej podświadomości i choć jest ok, to czasami, gdy po prostu łapie mnie chandra, mam dość ludzi, którzy coraz bardziej mnie irytują, rodziców, którzy tak często mnie nie rozumieją, szkoły, która mnie dobija i tego wszystkiego wokół, to wtedy wracam myślami do Ciebie, myślę, że fajnie by było jakbyś tu był, tak po prostu.i najgorsze jest to, że wtedy uświadamiam sobie, że potrzebuje Cię bardziej niż myślałam./
|