Nawet w najbardziej intymnych i pełnych miłości związkach musimy zdawać sobie sprawę z własnych potrzeb i szanować swoje pragnienia. Nie chodzi o to, że w miłosnych związkach nie ma miejsca na kompromis i wzajemne przystosowanie, bo jest. Ale jeżeli zbyt często lekceważę lub poświęcam własne potrzeby i chęci, aby Cię zadowolić, popełniam zbrodnię przeciwko nam obojgu: przeciwko sobie, ponieważ sprzeniewierzam się własnym wartościom, i przeciwko tobie, bo pozwalam Ci przyjmować moje dary ofiarne, stać się kimś, do kogo będę mieć żal. Trudno, żeby taka strategia służyła miłości.
/Nathaniel Branden, “Psychologia romantycznej miłości’, “Miłość i egoizm”
|