-widzisz to!? Krzyknęłam łamiącym głosem -widzisz?! stał w miejscu gryzł lekko wargi ,był przestraszony ,oczy zaczęły mu się łzawić ,ale nie chciał wypuścić łez,po prostu nie chciał.. -tak widzę ,to łzy.. -Łzy!? popatrzyłam się na niego i zaczęłam się śmiać, odpowiedziałam -nie kochanie to nie są łzy ,to jesteśmy my i wszelkie uczucia związane z tobą! tak jak ta łza szybko spływa mi z policzka tak samo ty znikasz z mojego życia! -Kochanie ja prze.. -Nie mów do mnie kochanie! dziewczyna krzyknęła , popatrzyła się na chłopaka przez jakąś chwilę , otarła łzy i się odwróciła szukając nowego sensu życia
|