Mówisz: 'wszystko zależy ode mnie, wierzę w to co widzę, nie potrzebny mi Bóg, nie jestem słabeuszem',
a gdy spotka cię jakaś tragedia, wtedy oskarżysz o to Boga i spytasz Go: 'gdzie byłeś?'
- usłyszysz odpowiedź: 'tam, gdzie Mnie zostawiłeś - w kącie za szafą, na krzyżu, który pokrył kurz'
|