I cóż po tobie mi zostało -Rycerzyku, w papierowej zbroi? Każdego dnia, niestrudzenie przez lufcik wyglądając, czekałam na ciebie. Rumak na biegunach, ze zmierzwiona grzywą, ni raz nie zjawił się. Nie mam nic cenniejszego nad garść tych podartych i wymiętych wspomnień tamtych dni. Zachowam je.
|