Leżałam wtulona w niego. Spał tak słodko. Czułam się przy nim bezpieczna. Nie czułam nigdy takiego uczucia wielkiego jak darzyłam jego. On powtarzał mi zawsze że mnie kocha. Ja jeszcze nie potrafiłam mu tego wyznać. Wtedy poczułam że on mi bezgranicznie ufa ' Kocham cię' szepnęłam i wtuliłam się w niego mocno, na jego twarzy pojawił się uśmiech, ' za pewne coś mu się miłego śni' pomyślałam i wtulona w niego zasnęłam. Spałam już dobre 3 godziny i poczułam szturchnięcie, po chwili następne ' co jest? zapytałam zaspana ' nic' zaśmiał się pod nosem ' aha, i tylko po to mnie obudziłeś?' zapytałam ' nie, miałem piękny sen, śniło mi się że powiedziałaś że mnie cholernie mocno kochasz' mówił rozmarzony, uśmiechnęłam się pod nosem odwróciłam się i cicho szepnęłam ' to nie był sen' zakryłam się kołdrą po same uszy ' możesz powtórzyć? ' zapytał , spojrzałam mu się prosto w oczy ' Kocham Cię' szepnęłam ' nawet nie wiesz jak czekałem na te słowa' wyszeptał mi w moje usta, już zawarte do pocałunku:*
|