Moje życie nabrało szarego koloru. Stalo się gorzką rutyną. A potem ktoś zapukał do drzwi. Powlokłam niechętnie nogami w tamtym kierunku...A On był po drugiej stronie. Uśmiechnął się i wpuściłam Go do środka. I szare życie zaczęło plamić się kolorami tęczy...
|