Walczyłam ze sobą przez tyle tygodni, by dziś stwierdzić, że znów wylądowałam na początku tej mozolnej drogi. Dziś znów czuję się tak samo źle jak w chwili, w której mówił, że to koniec, a od jutra znów będę próbowała nad sobą pracować. I to jak syzyfowa praca, bo czuję, że jeszcze niejednokrotnie będę wracać do punktu wyjścia. / napisana
|