'niezdara' zaśmiał się pod nosem ' oj nie śmiej się, boli' jęknęłam 'pokaż to' wziął moją dłoń ' delikatnie' zasyczałam ' jak to zrobiłaś?' zapytał zakłopotany ' próbowałam się podnieść,bo.., no i złapałam się o pierwszą lepszą rzecz, a nie zauważyłam że tam był gwóźdź no i się przecięłam' mieszałam już ' a czemu upadłaś?' zapytał ' potknęłam się' szepnęłam ' blefujesz' zakpił ' no na prawdę !' udałam obrażoną ' niech Ci będzie, a tak na serio co się stało?' objął mnie w pasie ' tak na prawdę wieszałam pranie i się wywróciłam' pocałowałam Go w usta i uciekłam od jego kolejnych pytań ' i tak wyciągnę to z Ciebie' usłyszałam szyderczy śmiech za plecami ' paaa!' odwróciłam się, puszczając całusa ' paa ' uśmiechnął się , wyszłam ..
|