"Widać czasem na coś się przydaje... Nadal się nie tnę. To prawie tydzień. Wiem, że chyba robię już to tylko dla siebie. Teraz próbuję udowodnić, że jestem silna, matko, chyba usiłuję pokazać, że nie potrzebuję żyletki... Od ostatniego cięcia miałam ją chyba z tuzin razy w dłoniach. Przykładałam do skóry, zaciskałam powieki... Ale potem silne uczucie obrzydzenia i krzyk w głowie "NIE". Walczę. I będę bojować z depresją aż do chwili kiedy zabraknie mi sił..."- takie właśnie kiedyś myśli chodziły po głowie... Boże, dzięki Ci, że jednak się nie udało, bo nigdy nie zaznałabym prawdziwej radości życia... | me.
|