Pociete rece. Poobgryzane
paznokcie. W glowie milion mysli. Z oczu
kapia lzy. Z ran wylewa sie krew. Zeby
zacisniete. Wargi krawia. Serce bije coraz
mocniej, coraz slabiej i tak na zmiane.
Wspolgra z mozgiem. Obie partie nie wiedza
co robic. Do watroby dostaje sie tabletka.
Druga. Trzecia. Za chwile cala garsc. To
jeszcze nie koniec. Jakis plyn. Alkohol.
Smierdzi. Pali. Zawroty glowy. Oczy opadly z
sil. Powoli sie zamykaja. Caly organizm zostal
oslabiony. Powoli zsuwa sie po scianie.
Dookola pelno krwi. Trzask. Pudeleczko z
tabletkami spadlo na plytki. Za nim krople
krwi. Ostatnia lza splywa po policzku.
Organizm sie uspokaja. Przestaje pracowac.
Slychac kolatanie serca. Ciszej. Juz.. Przestalo
bic. Cisza. Wszedzie tylko cisza. Nie slychac
nic.. Cialo zalane krwia i lzami
lezy teraz spokojnie na podlodze. DUSZA
ODESZLA.
|