|
" I jeżeli w dzień jakoś się trzymasz, bo udaje Ci
się uśmiechać, udaje Ci się każdą myśl o nim
zepchnąć gdzieś w tył głowy, a serce zacisnąć,
by chociaż na chwilę zapomnieć i zająć się
innymi problemami, to wieczorem wszystko
pęka. I tak nagle - nie wiadomo skąd -
przeszłość nabiera niebywałej siły, a każde
wspomnienie powoli i bardzo boleśnie wbija
malutkie szpilki w Twoje poranione już serce. I
tak każdego dnia, na nowo, a Ty umierasz
codziennie, bez końca, bez światełka w tunelu.
A teraz już tylko płaczesz, bo łzy to jedyne, co
Ci pozostało."
|