Wiesz co? Mimo, że wiem, iż on nie jest idealny, że ma sporo wad - mi to nie przeszkadza. Te jego dziwne gesty, słowa, mimika i charakter. Wszystko akceptuję. Mało powiedziane. Kocham go, mimo każdej wady, każdego błędu, mimo, że przepłakałam już przez niego sporo nocy, mimo, że do tej pory mało się starał. Jednakże obiecał, że zaczniemy wszystko od nowa, że będzie lepiej i znajdzie dla mnie czas. I właśnie to doceniam najbardziej, nie puste słowa, ale to, że potrafi się zmienić dla mnie.
|