Budzisz się pewnego dnia i widzisz, że nie masz nic. Straciłaś wszystko. Przyjaciele odeszli bezradni, gdy ciągle odtrącałaś ich wyciągnięte i chętne do pomocy ręce. Rodzina przestała pytać i zauważać nieustanny smutek na Twojej twarzy. Miłość, jak to miłość - skończyła się na jednym z zakrętów. Podchodzisz do lustra. Widzisz odbicie, ale nie swoje, tylko osoby, którą się stałaś. Patrząc we własne oczy - gubisz się. Dotykasz twarzy - wszystko niby na swoim miejscu. Jednak wrak w lustrze to nie ta samo, co tamta radosna dziewczyna pełna uśmiechu i miłości w sercu, które jeszcze wtedy było w całości.
|