Ej wiesz co mnie wkurwia?
To jak ktoś mówi, że jesteś "ważna", że "liczysz się dla tej osoby".Ale po czasie nic, zero zainteresowania, nawet głupiego "siema" już nie ma. Wszystko pryska jak bańka mydlana.
Dla wielu jesteś potrzebna tylko na chwilę, jesteś zwykłym przerywnikiem między jednym, a drugim rozdziałem.Ale cholera czy ludzie są zabawkami które można tak po prostu wyrzucić?.
Przywiązujesz się do danej sytuacji, osoby, miejsca, słów, a nagle to gaśnie To co kiedyś było oczywiste teraz jest wielką jedną niewiadomą.Ludzie chcąc przypodobać się innym zmieniają się , pierdolona patologia XXI wieku
|