była na imprezie . wiedziała, że przyjdzie więc już na początku zaczęła pić . po godzinie stała nawalona pod ścianą i krztusiła się dymem z papierosa . wszedł do kuchni nie wiedząc, że ona tam jest . odwrócił się, spojrzał na jej oczy, które się zaszkliły i podszedł bliżej . zaczęła się śmiać - tylko sobie nie myśl, że to przez ciebie . dymem się zakrztusiłam i tyle . złapał ją za łokieć - chodź . wyjdziemy na zewnątrz . spojrzała na niego wściekła i pijana - chyba sobie kpisz . odwróciła się i kończyła swoje piwo . wyrwał jej butelkę z dłoni i wziął na ręce przekładając przez ramię . - cholera ! puść mnie . puść mnie, no ! wyszli na zimne powietrze . postawił ją na ziemi i odwrócił się plecami . - coś ty sobie kurde myślał ? że przyjdziesz i będziesz udawał bohatera ? po co mnie wyprowadzałeś ? no po co pytam ?! nie ma już nas . sam o tym zdecydowałeś i guzik powinno cię obchodzić, co się ze mną dzieje ! biła go pięściami po plecach .- kocham cię - powiedział . uderzyła mocniej
|