Nie chce mi się zamieniać z kimkolwiek choćby dwóch słów, mam swój dół. Pierdolę odpowiedzi na maile, nie chcę odwiedzin, chyba, że masz dla mnie lek na receptę. Biorę te, które mam, ale zdają się lecieć w próżnię. Ile trzeba tego zeżreć, żeby nie chcieć umrzeć ?!
|