I te uczucie szczęścia gdy był obok i mówił ,że miał nie przyjechać na ognisko bo mu się nie chciało ale dowiedział się od kumpla,że ja będę to przyszedł nie wierzyłam w to dopóki nie chciał zawołać kumpla żeby potwierdził jego słowa. Uśmiech z twarzy nie schodził, a serce przepełniała radość ,że to dla mnie tu przyjechał ,że jest. Nie obchodziło mnie nic poza tym ../lokoko
|