"Nie mam już siły pisać długo i wyczerpująco, to pozbawione sensu.
Trzy myśli:
Żadna pora roku, żadne zmiany temperatury, promienie słońca w jakiejkolwiek ilości nie są wstanie zniweczyć mroku, który się w sobie niesie przez życie.
Żłobienia w twarzach są coraz ostrzejsze, głosy po wódce bardziej zdarte, tony coraz niższe i gorzkie, powtarzamy te same sekwencje po latach i okazuje się, że teoretycznie zmieniło się tak wiele, ale w praktyce nie zmieniło się totalnie nic.
Kiedyś mówiłem, że do wszystkiego można się przyzwyczaić, ale to było takie ciche prowokowanie losu, by mi nie pozwolił w tym przyzwyczajeniu trwać zbyt długo.Teraz mówię bez drugiego dna, bez oczekiwań: do wszystkiego się można przyzwyczaić, naprawdę. Nie wyobrażasz sobie do jakiego stopnia można oswoić i uczynić częścią siebie pustkę, brak i rozmycie związane z tym, że się nigdy nie było dla kogoś jedynym, tylko jednym z wyborów. Najgorszym, bo niedokonanym.
To chyba wszystko; litery są puste i bolą."
|