Wtedy zaczęłam rozumieć, że nic nie dzieje się dwa razy. Już nigdy nie poczuję się tak samo. Już nigdy więcej mnie nie pocałujesz w czoło, gdy jestem smutna. Nigdy więcej nie dasz mi swojej bluzy, gdy będzie mi zimno. Nie napiszesz kolorowych snów na dobranoc. Nie zadzwonisz, żeby po prostu usłyszeć mój głos. Nie będziesz mnie nosił, gdy będę zmęczona. Nigdy więcej nie obudzę się w Twoich ramionach. Nigdy więcej nie powiesz mi, że mnie kochasz. Nigdy więcej nie sprawisz, żebym była szczęśliwa. I to wszystko sprawia, że już nigdy nie wzniosę się trzy metry nad niebo.
|